Projektowanie stron dzielimy na 7 etapów. Chcesz poznać ich tajniki?

30 marca 2021

Projektowanie stron internetowych to pestka? Zakładanie, że design strony WWW ułoży się sam, to często popełniany błąd. Cały proces powinniśmy zaplanować krok po kroku. Można wyróżnić 7 etapów projektu, których w żadnym wypadku nie można pominąć!

Z naszego artykułu na temat 7 etapów projektowania stron internetowych dowiesz się:

  1. W jaki sposób zdefiniować cel naszej strony WWW?
  2. Czemu projektowanie strony internetowej warto rozpocząć od obrania odpowiedniego kursu?
  3. Po co opracowywać na wstępie strukturę całego projektu?
  4. Jak content sprzeda wszystko, co oferujemy swoim klientom?
  5. Jaki wpływ na późniejsze wyniki będzie miał design?
  6. Kiedy zakończyć projektowanie strony internetowej?
  7. Na czym polega późniejsze utrzymanie strony WWW?

Etap 1: Określenie celu. Właśnie od tego zaczyna się projektowanie stron internetowych

Choć mogłoby się wydawać, że jest to kwestia najoczywistsza w świecie, nie zawsze tak jest. Zdarza się, że właściciele biznesów rozpoczynają projektowanie strony internetowej bez konkretnego celu. Po co w takim razie chcą to zrobić? Wychodzą z założenia, że posiadanie własnego WWW jest w dzisiejszych czasach obowiązkiem.

To popularny błąd wśród przedsiębiorców, szczególnie tych świeżo upieczonych. Potrafią oni wydać ciężkie pieniądze na marketing w internecie, ale bez sprecyzowania w jaki sposób ma się on przekładać na działalność firmy i przyszłe zyski. Tymczasem trzeba o tym pomyśleć już w pierwszej fazie projektu.

Nawet jeśli cały proces zlecamy profesjonalistom, musimy precyzyjnie zdefiniować cel istnienia naszej strony internetowej. Nikt tego za nas nie zrobi. Czy chodzi o stworzenie prostej wizytówki, generowanie leadów (kontaktów sprzedażowych), a może bezpośrednią sprzedaż produktu bez pośredników – to zależy już od pomysłu na funkcjonowanie naszego biznesu online.

Etap 2: Obranie kursu, w którym pójdzie nasz projekt, jest naturalnym następnym etapem

Po wypłynięciu na internetowego przestwór oceanu nie wystarczy sam cel. Kiedy mamy już zdefiniowany kierunek, w którym chcemy podążać, powinniśmy obrać odpowiedni kurs. Projekt strony WWW zależał będzie od tego, co chcemy za jej pomocą osiągnąć. W przypadku garści przykładowych celów wymienionych akapit wyżej sprawdzą się zupełnie inne typy stron.

Przykładowo:

  • Wizytówka – wystarczy prosta strona typu One Page, często statyczna.
  • Generowanie leadów – solidna strona firmowa z landing page’em oraz wpisami blogowymi.
  • Sprzedaż produktów – sklep internetowy.

Jeśli stworzeniem naszego miejsca w internecie nie zajmujemy się sami, nasza ingerencja w projekt jako zleceniodawcy powinna być bardzo nikła już na tym etapie. O ile określenie celu to nasz obowiązek, dobranie odpowiednich środków warto zostawić profesjonalistom. Obranie odpowiedniego kursu naszej strony WWW może również iść w parze z identyfikacją grupy docelowej, dobraniem formy przekazu czy analizą konkurencji. Dla mniej rozwiniętych przedsiębiorstw są to często pierwsze doświadczenia z profesjonalnym marketingiem!

Etap 3: Zaprojektowanie struktury strony internetowej. To wówczas bierzemy się do ostrej pracy

Mimo iż na etapie trzecim wcale nie kończy się praca kreatywna, projektowanie struktury strony internetowej jest już wyjściem poza wizję. Gdy mamy określony cel oraz obrany kierunek, czas na przejście do konkretów. Wymaga to także umysłowej dyscypliny. Sieć już dawno przestała być przestrzenią, w której dominują pstrokate i chaotyczne konstrukcje.

Na przestrzeni kilkudziesięciu lat rozwoju internetu wyłonił się zestaw sprawdzonych wzorców, którymi warto się kierować. Nie oznacza to oczywiście poddawania się schematom. Chodzi o dopasowanie do przyzwyczajeń użytkowników, zadbanie o ich wygodę. Kiedy klient odwiedzający naszą stronę przechodzi do najistotniejszych podstron niemal automatycznie, możemy mówić o sukcesie. Jak tego dokonać?

Kluczem do dobrej nawigacji jest sensowne rozplanowanie struktury już na tym etapie projektowania strony. Odbiorca zainteresowany konkretną treścią, usługą czy produktem powinien dotrzeć do celu w maksymalnie 3-4 kliknięciach. Jeśli w tej fazie zbudujemy sensowną mapę strony (site map), każdy kolejny krok stanie się prosty i bezproblemowy. Pokpienie sprawy doprowadzi do sytuacji, w której wiele elementów będziemy poprawiali w nieskończoność.

Etap 4: Czas na content. To sprzedażowiec, który nigdy nie śpi

Jeśli mamy już rozplanowaną strukturę treści, czas na przejście do wypełniania czystej formy podstawowymi materiałami. Content to coś więcej niż proste słowa, wsparte czasami filmikami lub infografikami. Jest wyrazem tego, co ustaliliśmy w fazie obierania kursu naszej strony WWW. Bierze pod uwagę odpowiedni target, buduje język komunikacji z klientami, a w końcu odróżnia także od konkurencji.

Warto uniknąć też pułapki, w którą wpada wielu przedsiębiorców skupionych na swojej usłudze czy produkcie. Przekonani są, że doskonała jakość obroni się na rynku sama. Ma to może sens w przypadku lokalnych biznesów bez większej konkurencji. W internecie z takim podejściem odbieramy sobie co najmniej szansę na powodzenie, a w większości przypadków także możliwość przetrwania.

Content na stronie internetowej może sprzedawać przez 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Stanowi jednak także swego rodzaju wizytówkę. Schematyczne i nie wyróżniające się na tle branżowego przekroju opisy są odpowiednikiem szarego papieru sklepowego. Gdyby sprzedawca cały asortyment umieścił w jednakowych opakowaniach, o cechy produktów dopytywaliby tylko najwięksi desperaci. W internecie raczej nie mamy z nimi do czynienia, gdyż zawsze mogą się udać do konkurencji.

Etap 5: Dopasowanie warstwy wizualnej, czyli Złoty Graal web designu

Żaden content nie sprzeda produktu lub usługi, jeśli odbiorca nie będzie w stanie się z nim zapoznać. Waga warstwy wizualnej najbardziej widoczna jest wówczas, gdy opuszczamy sieciową wizytówkę danej firmy z powodu zbyt jaskrawych kolorów lub nieczytelnej treści. Sprawienie, żeby było „ładnie i przejrzyście”, nie jest jednak jedynym celem tego etapu projektowania strony WWW. Spójność z ogólną identyfikacją wizualną naszej firmy również.

Wbrew pozorom projektowanie stron internetowych nie ogranicza się wyłącznie do warstwy estetycznej. Koncepcja UX designu, skupionego na doświadczeniu użytkownika z daną stroną internetową, znacznie wykracza poza obszar graficzny. Poszczególne elementy strony nie tylko mają być ładne, ale również ogniskować uwagę odbiorcy. Jeśli na smartfonie co kilkanaście sekund rozpraszają go kolejne powiadomienia push, a w przeglądarce kusi kilka otwartych kart, nie możemy sobie pozwolić na “zacięcia” w nawigowaniu.

Jeśli ustaloną wcześniej strukturę wesprzemy mądrym i skupionym na ścieżce odbiorcy designem, mamy olbrzymią szansę na wygranie walki o uwagę klientów. Na tym etapie możemy również znacząco podrasować content. Wyróżnienie poszczególnych elementów treści pozwoli łatwiej dotrzeć z naszym przekazem, a jeśli jest on wystarczająco skuteczny – pozyskać klienta.

Etap 6: Koniec projektowania strony internetowej – zmora perfekcjonistów

Projektowanie strony internetowej musi się kiedyś zakończyć. Porównywanie ostatecznych efektów z pierwotnymi mockupami, przeprowadzanie testów technicznych, dopracowywanie poszczególnych elementów, wprowadzanie poprawek UX-owych, ciągłe próby ulepszenia treści… Zdanie to było tak długie, jak trwać może proces tworzenia strony. Dlatego też zawsze warto wyznaczyć ostateczną linię, po której nie wprowadzamy już zmian i wypuszczamy efekt naszej pracy na światło dzienne.

Prawda jest taka, że żadne dzieło nie będzie się wydawało twórcy doskonałe. Poziom produktu oddawanego zleceniodawcy i jest zazwyczaj znacznie wyższy, niż można byłoby sobie wyobrazić po pierwszych spotkaniach. Przejście krok po kroku całego procesu kreacji pozwala bowiem odkryć możliwości, których wcześniej nikt nie dostrzegał. A pamiętać musimy również, że samo oficjalne uruchomienie strony nie jest końcem pracy.

Etap 7: Utrzymanie strony. To łatwiejsze i przyjemniejsze niż myślisz

Warto pamiętać, że projektowanie stron WWW jest procesem ciągłym. Nie chodzi tu nawet o kwestie związane z technicznym utrzymaniem strony – opłacaniem hostingu oraz domeny, dbaniem o aktualizację zabezpieczeń czy dopasowywaniem do nowych standardów sprzętowych. Naturalnym jest uzupełnienie contentu o wpisy blogowe, rozwijanie pierwotnych działań o kampanie SEM czy inne formy marketingu kierującego ruch na naszą stronę, ale to też kwestia łatwa i przyjemna. Co zatem możemy mieć na myśli?

Prowadzenie biznesu online wymaga od nas pewnej dozy dynamizmu. Technologia stale się rozwija, zmianie podlegają przyzwyczajenia użytkowników. To jednak sami przedsiębiorcy lubią rozwijać firmę na polach, o których nie myśleli jeszcze kilka miesięcy wcześniej. Za zmianami tymi musi podążać również nasza strona WWW, nierzadko diametralnie się zmieniając. Nic zatem dziwnego w stwierdzeniu, że jej projektowanie tak naprawdę nigdy się nie kończy.

Zainteresował Cię wpis?

Zobacz więcej wpisów na naszym blogu o marketingu internetowym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Strona jpmmarketing.pl korzysta z plików Cookie (Ciasteczka). Odwiedzając naszą stronę bez dokonania zmian ustawień swojej przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies.
Czytaj więcej